2011-04-18
Nowe rozporządzenie ministra finansów Jacka Rostowskiego może zahamować realizację wielu kluczowych inwestycji w Krakowie. Wprowadza ono ograniczenia do zaciągania kredytów przez gminy i utrudnia współpracę z prywatnymi firmami, które chcą wykładać własne pieniądze na budowę obiektów publicznych.
Prezydent Jacek Majchrowski wysłał już w tej sprawie list do premiera Donalda Tuska z prośbą, aby rząd wycofał się z pomysłu. Dziś zwołuje też konferencję prasową, podobnie jak prezydenci innych dużych polskich miast.
Nowe przepisy wprowadziły nakaz wliczania do długu miasta odroczonych na lata płatności i kosztów inwestycji, które robi się w partnerstwie publiczno-prywatnym. Polega ono na tym, że miasto daje grunt i załatwia pozwolenia, a firmy za własne pieniądze budują obiekty. Później zarządzają nimi, czerpiąc zysk przez określony czas. Tak powstał parking pod placem Na Groblach.
Sęk w tym, że dług miasta nie może przekroczyć 60 proc. jego dochodów. Kraków od lat balansuje tuż pod tą granicą, zaciągając kredyty na inwestycje. Jeśli jednak do długu wliczy się dodatkowe elementy, nie będzie mógł się zadłużać, czy budować "rękami" prywatnych firm.
Dziś dochody miasta wynoszą ok. 3,4 mld zł, a zadłużenie ponad 2 mld. To 59 procent dochodów. Sporo, ale dzięki braniu kredytów miasto może się rozwijać. Przez nowe przepisy będzie mogło się zadłużyć tylko na ok. 35 mln zł.
Trwające inwestycje, jak przebudowa ronda Ofiar Katynia, czy budowa stadionu Wisły mają już zapewnione finansowanie. Zagrożone są jednak te, które dopiero się przygotowuje, np. tramwaj do Mistrzejowic (153 mln), przebudowa ulicy Igołomskiej (296 mln), czy trasy: Łagiewnicka, Pychowicka, Zwierzyniecka (3 mld). Na razie wydano niewielkie kwoty na zrobienie projektów i przygotowanie dokumentacji. Na realizację gmina będzie musiała jednak wziąć kredyty.
Z kolei w partnerstwie publiczno-prywatnym Kraków chce budować m.in. Biuro Obsługi Inwestora, nowy budynek Urzędu Stanu Cywilnego, kompleks basenów przy ul. Eisenberga, hale Cracovii wraz z centrum sportu dla niepełnosprawnych, cmentarz w Podgórkach Tynieckich, parkingi przy KS Korona, al. Focha, pod placem Biskupim i pod skrzyżowaniem Dietla i Starowiślnej, rozbudować ośrodek sportowy przy Kolnej oraz kinoteatr Związkowiec.
- Dopóki nie będziemy mieli odpowiedzi z Warszawy, czy ministerstwo utrzyma rozporządzenie w mocy, nie będziemy mogli podejmować rozmów w sprawie inwestycji w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego - mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prasowa Jacka Majchrowskiego.
Radni miejscy Platformy Obywatelskiej uważają, że prezydent protestuje przeciwko rozporządzeniu, bo to uderza w jego machinę inwestycyjną. - Prezydent złapał się we własną pułapkę, rozkładając spłaty inwestycji na lata. Teraz przepisy się zmieniły, kwoty trzeba dodać do długu i mamy problem - komentuje Grzegorz Stawowy, szef klubu PO w Radzie Miasta. - W interesie Krakowa jest, żeby rozporządzenie zostało cofnięte, ale jeśli nie, trzeba się do tego przygotować. Dobry gospodarz to wie - dodaje radny Bogusław Kośmider (PO).
Piotr Rąpalski