Prasa - szczegóły

2011-02-22

Poseł Ireneusz Raś, szef Małopolskiej Platformy Obywatelskiej, zapowiada reorganizację krakowskich struktur partii. Chce ukrócić patologie. Główną z nich jest tzw. "pompowanie" kół partii, czyli zapisywanie do nich ludzi, którzy nie są zaangażowani w politykę - martwych dusz. Liderzy potrzebują do zdobywania władzy tylko ich głosów. Bywa nawet, że płacą za nich składki. Sęk w tym, że największym kołem, liczącym około 300 osób dowodzi konkurujący z Rasiem poseł Łukasz Gibała.

Koła PO dzielą się na dzielnicowe, związane z danym obszarem miasta i tematyczne, pracujące nad wybranymi zagadnieniami, np. gospodarką, czy edukacją. Ras, po pierwsze, chce zmniejszyć liczbę kół z 33 do ok. 20.- Kół zasadniczych będzie 18, tyle ile dzielnic. Chcemy, żeby były blisko mieszkańców.

Do tego kilka kół tematycznych - zapowiada poseł Raś. - Będziemy też sprawdzać, czy koła były "pompowane". Jesteśmy zdeterminowani, aby z tym skończyć - kwituje.

Tych jest sporo. Nieoficjalnie mówi się, że na ok. 2,5 tys. członków krakowskiej PO ok. 1000 mogą stanowić martwe dusze. Ilość osób w kole świadczy o sile liderów, którzy im przewodzą. Koła wybierają delegatów na zarządy partii, które podejmują ważne decyzje, jak np. ustalanie list wyborczych.

Zostać członkiem Platformy nie jest tak trudno. Nie ma wpisowego, a składka wynosi tylko 5 zł za miesiąc. Dziś jedna osoba może opłacić za jednym zamachem roczne składki nawet kilkunastu osób. Pomysł na ukrócenie patologu ma szef klubu PO w radzie miasta Grzegorz Stawowy. - Należy wprowadzić zasadę, że składki można opłacać tylko z prywatnego konta - mówi radny. - Jeśli ktoś zrobi to za kogoś innego, sprawa od razu wyjdzie na jaw. A przelewanie kwot z konta na konto to już spora uciążliwość - dodaje. Radny apeluje też o surową dyscyplinę co do przestrzegania terminu wpłaty należności.

Raś winę za powstanie patologii w krakowskich strukturach partii zrzuca na Pawła Sularza, który wcześniej, przed Łukaszem Gibałą, był szefem krakowskiej PO. W 2009 roku wyleciał jednak z partii.

Raś zapytany, czy reforma jest wymierzona w Gibałę stanowczo zaprzecza. - Nie dam się wrobić w konflikty. Nie muszę nikomu udowadniać, kto rządzi Platformą w Małopolsce - odpiera poseł.

Reforma w PO ma zacząć się ok. 15 marca, kiedy wojewódzki zarząd partii dokładnie wyznaczy jej cele. Na razie pracuje nad nimi specjalny zespół.

Piotr Rąpalski