Prasa - szczegóły

2011-06-15

Wczoraj władze PO zapowiadały, że członkowie partii to dorośli ludzie i mogą pić jak chcą. A tu niespodzianka - za alkoholowy wybryk w pociągu wracającym z konwencji miejsce na liście traci  Halina W.-S. "Zapisz sobie, Halinka z PO" - miała mówić młodym sympatykom PO jadącym partyjnym pociągiem na Nowosądecczyznę.

Chwaliła się, że na konwencji PO sam premier rozpoznał ją i uścisnął jej dłoń. Operując niecenzuralnym słownictwem i będąc pod znacznym wpływem alkoholu, zaczepiała młodych towarzyszy podróży. Była bardzo nachalna - powiedział jeden z zaczepianych Sądeckiemu Portalowi Informacyjnemu, który ujawnił jej wyczyny. Sympatyk uciekł. Halinka szukała go po całym pociągu. Szybko o jej kondycji wiedzieli więc niemal wszyscy pasażerowie. Szukała go do 5 rano, bo bała się, że mógł zostać w wagonie odpiętym w Katowicach. Tyle że żaden wagon tam odpinany nie był. Symbolicznie się napiłam - zapewnia Halinka w rozmowie z portalem. Podróżujący tym pociągiem lokalni lider/y PO przyznają, że nie znali swojej koleżanki z Gorlic od tej strony. - Jest mi przykro - powiedział lider nowosądeckiej PO poseł Andrzej Czerwiński (57 l.). W poniedziałek wieczorem Halinka z PO już nic była kandydatką

MRS