2011-12-23
Starosta powiatu krakowskiego Józef K. stanie przed sądem. Prokuratura oskarża go, że nie dopełnił swoich obowiązków, nie egzekwując podatków od Kraków Business Park, ale też zataił w zeznaniach majątkowych dochody z firmy powiązanej z KBP.
Zarzuty dotyczą lat, kiedy Józef K. pełnił funkcję wójta gminy Zabierzów, a także okresu późniejszego, gdy był radnym powiatu krakowskiego.
Śledztwo trwało ponad dwa lata. Prokuratorzy zainteresowali się Józefem K., tropiąc malwersacje finansowe szefów KBP. Okazało się, że pracował on dla spółki Creation, która pojawiała się w materiałach postępowania prokuratorskiego. Józef K. zdaniem śledczych przyjął wynagrodzenie od firmy, ale, i tego dotyczy jeden z dwóch zarzutów w akcie oskarżenia, nie ujawnił go w oświadczeniu majątkowym, choć miał taki obowiązek jako radny. Według prokuratury chodzi o 18 tysięcy złotych. Prokuratura w akcie oskarżenia dorzuciła jeszcze kolejny zarzut, tym razem niedopełnienia obowiązków. I znów mają one związek z KBP.
- Chodzi o okres, kiedy byl zobowiązany do zajmowania się sprawami gminy Zabierzów - mówi prokurator Janusz Hnatko z krakowskiej prokuratury okręgowej. Według aktu oskarżenia, ł)ędąc wójtem przez cztery lata, zaniechał wezwania spółki KBP do złożenia deklaracji podatkowej (chodziło o podatek od nieruchomości i rolny), nie ustalił wysokości należności i nie wyegzekwowanej od firmy. Podobnie zdaniem śledczych postąpił w przypadku firmy KBP-1. Zdaniem prokuratury gmina straciła na tym w sumie ponad 400 tysięcy złotych. Śledczy zarzucają też staroście, że przekroczył uprawnienia, uznając odwołanie jednej z tych spółek w sprawie podatkowej, choć złożyła je osoba do tego nieuprawniona. Za czyny te grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat. Józef K. nie przyznał się do winy i odmówił jakichkolwiek wyjaśnień. Wcześniej nieujawnienie dochodów z pracy dla Creation tłumaczył niedopatrzeniem, przekonywał, że jedynie doradzał firmie, a nie pracował w niej. Wczoraj mimo kilku prób nie udało nam się uzyskać komentarza starosty w związku z postawieniem go w stan oskarżenia.
W 2009 r. po postawieniu mu pierwszych zarzutów Józef K zawiesił swoje członkostwo w PO. - Według mojej wiedzy nie wrócił w szeregi partii - powiedział nam Ireneusz Raś, poseł i szef małopolskich struktur Platformy.
SiD