Prasa - szczegóły

2012-03-06

Przy ulicy Lea, na zapleczu Tarasów Verona i grupy biurowców stojących przy ul. Armii Krajowej, może powstać niemal pół tysiąca nowych mieszkań i 30 lokali usługowych.

Jeden z krakowskich inwestorów chciał postawić w tym miejscu zespół budynków wielorodzinnych, ruszyła urzędowa procedura. Byłyby to dwa bloki 12-piętrowe i trzy pięciokondygnacyjne. Pomieściłyby w sumie 480 mieszkań (wyższe po 124 lub 110 mieszkań, niższe - po 40 lub 50) i 30 lokali usługowych. W garażach pod budynkami zaplanowano miejsca na 490 samochodów, ponadto byłoby też 90 miejsc na parkingach naziemnych.

Sprawa nowych mieszkań przy Lea utknęła jednak w martwym punkcie. Jak się dowiedzieliśmy, inwestor, który pierwotnie przymierzał się do budowy, obecnie wycofał się z takich planów.

Czy to oznacza, że w tym miejscu nie powstanie tego typu inwestycja? Niekoniecznie. Tym bardziej, że władze dzielnicy - jak twierdzą - nie protestowałyby przeciwko takim budynkom.

- Generalnie chcemy chronić naszą dzielnicę przed dogęszczaniem zabudowy, ale to dotyczy głównie wciskania bloków między istniejące domy jednorodzinne i wdzierania się inwestorów tam, gdzie znajdują się tereny zielone. Tutaj nie ma takiej sytuacji. To teren, gdzie są biurowce oraz zakłady usługowe - mówi Bogdan Smok, przewodniczący Dzielnicy VI Bronowice w rozmowie z "Dziennikiem Polskim".

Małgorzata Mrowiec