Prasa - szczegóły

2012-01-31

Na następnej sesji rady miasta Krakowa radni zdecydują, które szkoły zostaną zlikwidowane. Obiecali czytelnikom Faktu, że uratują przynajmniej kilka placówek, których zamknięcia domaga się Anna Okońska-Walkowicz, wiceprezydent ds. edukacji. Trzymamy rajców za słowo!

Likwidacji prawie 100 miejskich placówek oświaty chce Anna Okońska - Walkowicz, wiceprezydent ds. edukacji. leszcze w ubiegłym roku opracowała listę placówek do zamknięcia, ponieważ, jak argumentuje, miasta nie stać na ich utrzymanie.

Na długiej liście jest wiele szkół dla dorosłych czy ponadlicealnych, które faktycznie nie istnieją. Jednak wśród nich znalazły się także gimnazja, do których obecnie uczęszcza wielu uczniów. To właśnie te szkoły chcą uratować radni.

- Będziemy chcieli uratować przede wszystkim gimnazja, które znajdują się w peryferyjnych osiedlach - powiedziała Faktowi Teodozja Maliszewska z PO. Dodała, że nie zgadza się na to, by młodzież musiała ponosić konsekwencje złego gospodarowania miejskimi pieniędzmi i w efekcie dojeżdżać do innych placówek.

Jedną z takich szkół jest Gimnazjum XXIX na Kurdwanowie. Podobnie jak gimnazjum na Azorach. Inną szkołą, którą radni chcą ocalić, jest Zespół Szkół Mechanicznych przy ul. Podbrzezie 10. Na pewno także nie zostanie zlikwidowana szkoła podstawowa przy ul. Dietla. W najbliższych dniach radni PO, którzy mają większość w krakowskiej radzie miasta, zdecydują, które szkoły ocalą.

AL