2011-06-09
Warszawski prof. Jan Maciej Chmielewski nie pojawił się na wczorajszej sesji Rady Miasta, na której jeden z punktów miał zostać poświęcony studium zagospodarowania dla Krakowa jego autorstwa.
Radni chcieli dowiedzieć się, na jakim etapie znajduje się praca nad studium. Zaprosili prof. Chmielewskiego. który jest pełnomocnikiem prezydenta Krakowa ds. studium, ale nie przyjechał. Dla radnych był to widoczny znak. że profesor nie chce już kontynuować pracy nad studium. Radny PO Dominik Jaśkowiec uznał, że prezydent Krakowa powinien wypowiedzieć umowę warszawskiemu urbaniście. - Studium może dokończyć Biuro Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta pod nadzorem wiceprezydent Elżbiety Koterby. Będzie taniej i sprawniej - mówi radny Jaśkowiec.
Taka decyzja jeszcze nie zapadła - Nie wiem, jaką decyzje podejmie prezydent - powiedziała wiceprezydent Elżbieta Koterba
Do tej pory miasto wydało 3 mln zł na studium Tyle kosztowały opracowania oraz wynagrodzenie prof. Jana Macieja Chmielewskiego i jego zespołu. Miasto pokrywało także koszty przejazdu profesora do Krakowa
Studium określa w jaki sposób miasto będzie rozwijać się pod względem przestrzennym, gdzie powstaną nowe drogi, osiedla hipermarkety. W Warszawie taki dokument został przygotowany w ciągu roku. W Krakowie prace trwają już ponad trzy lata i nikt nie jest zadowolony z efektu. Pierwotnie studium miało zostać uchwalone w 2010 roku. Okazało jednak się dokumentem kontrowersyjnym. Burzę wzbudziło umieszczenie w nim Trasy Bagrowej i dzielnicy wysokościowców na Zabłociu. Profesorowi z Warszawy wytykano także błędy i nieznajomość realiów krakowskich. On narzekał na to, że miasto oczekiwało od niego zmian, a potem wszystkie te zmiany skrytykowało i odrzuciła
(AM)