2011-10-27
Radni protestują przeciwko planom obcięcia wydatków na 14 placówek terapii uzależnień w Krakowie.
- To może doprowadzić do zwiększonej liczby osób chorych na depresję i spowodować więcej prób samobójczych w Krakowie - mówi radna PO Katarzyna Pabian. Jej zdaniem w przyszłym roku finansowanie poradni powinno być na co najmniej takim poziomie jak w tym.
Z pomocy poradni korzysta w ciągu roku prawie 7 tys. pacjentów. Terapia jednego z nich trwa nawet 3 lata Według radnych oszczędności na tych placówkach doprowadzą do zniszczenia krakowskiego systemu terapii, który jest jednym z najlepszych w Polsce.
"Rezolucja jest wyrazem sprzeciwu przed próbą łatania dziury budżetowej miasta poprzez oszczędności na alkoholikach i ich bezradnych rodzinach. Inwestycja w terapię wręcz opłaca się wspólnocie mieszkańców naszego miasta wobec potrzeby przeciwdziałania i rozwiązywania plagi społecznej starych i nowych uzależnień dorosłych, młodzieży, m.in. z uwagi na długofalową oszczędność kosztów leczenia medycznego, spadek przestępstw, wypadków, rozwiązywania problemów dysfunkcji i przemocy w rodzinie, zmniejszanie bezrobocia i przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu" - napisali radni w uzasadnieniu do rezolucji.
Zmniejszenie finansowania może doprowadzić do skrócenia 3-letniej terapii do roku i do wydłużenia 3 miesięcznych kolejek oczekujących na terapię.
System krakowskich placówek na czele z Krakowskim Centrum Terapii Uzależnień jest jednym z dwunastu w Polsce ośrodków stażowych akredytowanych przez PARPS, w którym uczą się praktyki przyszli terapeuci uzależnień, aż do uzyskania certyfikatu, który zdają przed państwową komisją.
(AM)