Prasa - szczegóły

2011-09-12

Miejscy samorządowcy polegli na teście z wiedzy o Krakowie.

Sprawdziliśmy wiedzę radnych na temat Krakowa. W naszym teście wzięło udział tylko 19 z 43 samorządowców. Pozostali stchórzyli, wychodząc z sali obrad. Hańba! Tym, którzy zmierzyli się z wyzwaniem, gratulujemy odwagi, choć kilku z nich bezczelnie ściągało.

Dziewięciu radnych oblało sprawdzian, nie uzyskując nawet połowy z 27 możliwych do zdobycia punktów. Pozostali byli tuż nad kreską, ale to nie powód do dumy. Zasłużyli ledwo na dwóję. Najlepszy okazał się Władysław Kosiniak-Kamysz z klubu Przyjazny Kraków (17 pkt). Z kolei jedynkę dostał Edward Porębski z PiS (6 pkt).

Radna Andżelika Wojciechowska zdobyła 18,5 pkt, ale dzięki wspólnej pracy z Katarzyną Pabian (16,5 pkt). Obie panie dostały po 3 punkty karne.

Większość radnych nie wiedziała, ile kosztuje stadion Wisły Kraków, choć tyle razy podnosili raban, gdy prezydent wrzucał kolejne miliony w tę studnię bez dna. Nie potrafili też podać liczby przystanków tramwaju wodnego. Choć ustalają maksymalne ceny w taksówkach, niewielu wiedziało, ile w Krakowie może wynosić maksymalna opłata za tzw. trzaśnięcie drzwiami. Ba! Nasi samorządowcy nie potrafili wymienić kolorów, które są w herbie Krakowa!