Prasa - szczegóły

2011-11-29

Zaostrza się spór między marszałkiem województwa Markiem Sową (PO) a przewodniczącym małopolskiego sejmiku Kazimierzem Barczykiem (także PO). Ten drugi może stracić stanowisko.

Podczas wczorajszej sesji sejmiku najważniejszy punkt dotyczył przyszłorocznego budżetu. Okazało się jednak, że największe emocje budziła sprawą której nie wpisano do porządku obrad. Dość niespodziewanie w Urzędzie Marszałkowskim pojawił się szef Platformy Obywatelskiej w Małopolsce poseł Ireneusz Raś. Na sali obrad był krótko, za to wyszło z nim kilkoro radnych Platformy i to w trakcie dyskusji nad budżetem. Gdy ta się zakończyła ogłoszono kilkudziesięciominutową przerwę. Wtedy w sali obrad został osamotniony przewodniczący sejmiku Kazimierz Barczyk, a w tym czasie jego klubowi koledzy debatowali o jego ewentualnym odwołaniu. Żadna decyzja jednak nie zapadła

Nie wszyscy chcą glosować za odwołaniem Kazimierza Barczyka - usłyszeliśmy od jednego z radnych Platformy po zakończeniu spotkania. Wprawdzie za tydzień dyskusja ma być ponowiona, ale chyba nic z tego nie będzie. Inny uczestnik tego spotkania powiedział nam jednak, że wszystko jeszcze jest możliwe, a to za sprawą oddzielenia się od Prawa i Sprawiedliwości klubu Solidarna Polska. Ten klub ma 6 radnych, może teraz domagać się stanowiska wiceprzewodniczącego sejmiku, które dziś zajmuje Bogusław Mąsior, radny niezależny. Jeśli zabraknie kilku głosów w PO, to może Solidarna Polska poprze wniosek o zmianę przewodniczącego za zgodę na to, by jej przedstawiciel został wiceprzewodniczącym - tłumaczył radny PO. Kolejny przedstawiciel tego klubu zaznaczył, że brak jednomyślności w sprawie zmiany na stanowisku przewodniczącego bardziej dotyczy tego, kto miałby zastąpić Kazimierza Barczyka, bo każdy ewentualny kandydat ma w Platformie swoich przeciwników, a poza tym do końca nie wiadomo, kto ma ambicje zasiąść na najważniejszym miejscu w sali obrad.

Dyskusja o ewentualnej zmianie na stanowisku przewodniczącego Sejmiku to efekt konfliktów na linii marszałek - przewodniczący. Spór nie dotyczy kształtu polityki prowadzonej przez samorząd regionalny, ale aspiracji obu do reprezentowania samorządu na zewnątrz.

(GEG)