2011-07-29
- Mnie mandatu mogłoby pozbawić tylko znalezienie w moim łóżku martwej kobiety albo żywego chłopca - mawiał pewien demokratyczny kongresmen pytany o swe wyborcze szanse.
Ów kongresmen ilustrował w ten sposób niektóre konsekwencje jednomandatowych okręgów w USA: bo prawdziwa kampania toczy się tam tylko w tych okręgach, w których przewaga jednej partii nad drugą jest nieznaczna.
Jesienią zobaczymy, czy podobnie będzie w Polsce w wyborach do Senatu. Pierwszy raz senatorów wybierzemy w wyborach większościowych - senatorem zostanie ten kandydat, który dostanie najwięcej głosów w okręgu.
Już teraz symulację wyborów do Senatu w stu okręgach przeprowadził politolog Jarosław Flis. Wyciągnął średnią poparcia dla kandydatów czterech partii z wyborów prezydenckich 2010 r. oraz wyborów do sejmików i nałożył te dane na sto nowych okręgów do Senatu.
Gdyby tak zakończyły się wybory, PO miałaby 67, a PiS 33 senatorów. Doszłoby więc do rzezi kandydatów SLD i PSL. Symulacja wskazuje też, które okręgi niemal gwarantują sukces PO, a które - PiS. Kandydaci PO mają pewne mandaty na Pomorzu Zachodnim, na Pomorzu, w Wielkopolsce; PiS może się czuć bezpiecznie na Podkarpaciu, na Lubelszczyźnie (z wyjątkiem Lublina), w części Mazowsza (poza Warszawą).
- Ta symulacja nie uwzględnia oczywiście wszystkich konfiguracji - mówi nam Flis. - W niektórych okręgach PO nie wystawi kandydata, a poprze senatora formalnie niezależnego, np. Włodzimierza Cimoszewicza czy Marka Borowskiego; poprze ich także SLD. Będą też zapewne kandydaci kryptopartyjni, np. prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, który wystartuje jako niezależny i popierany przez ruch Rafała Dutkiewicza, ale to przecież członek SLD. Nie wiadomo też, jak wypadną inni kandydaci Dutkiewicza - dodaje Flis.
Jego zdaniem Senat będzie jednak zdominowany przez partie. - Kandydaci na senatorów będą mieli wsparcie kandydatów na posłów. A okręgi nie są małe, żeby dostać się do Senatu, trzeba będzie zdobyć ok. 70)-80) tys. głosów. To wymaga dużej pracy, kandydat ze wsparciem struktur partyjnych ma znacznie większe szanse - tłumaczy Flis.
Platforma i PiS, bo to one przede wszystkim będą walczyły o Senat, są na różnych etapach przygotowań. PO, która ma teraz 53 senatorów, już zakończyła układanie list wyborczych. Wczoraj zatwierdziła je rada krajowa partii.
- W wyborach do Sejmu i Senatu PO będzie współpracowała z ludźmi, którzy nie zawsze należą do Platformy, ale wierzą, że Polsce potrzeba siły, która nienawiść pozostawi na boku mówił wczoraj na radzie krajowej premier i szef PO Donald Tusk. Podkreślił, że po tragedii w Norwegii jest szczególnie ważne, żeby siły polityczne wyrzekły się radykalizmów i nienawiści.
Na kandydatów PiS poczekamy zapewne do połowy sierpnia.
Z PiS - jak mówi nam szef tej partii w Senacie Stanisław Karczewski - o reelekcję walczyć będzie zdecydowana większość obecnych 37 senatorów. - Ale będą też nowe twarze, chcemy zdobyć większość w Senacie - mówi nam Karczewski. Szczegółów nie zdradza, ale część pojedynków o miejsca w Senacie możemy już. zapowiedzieć.
Partie stawiają na znane twarze. W jednym z warszawskich okręgów, obejmującym Śródmieście, Białołękę i Żoliborz, PO wystawi znaną reżyserkę Barbarę Borys-Damięcką, która w 2007 r. dostała ponad 600 tys. głosów. Z kolei na Ochocie adwokat Aleksander Pociej (kandydat PO) zmierzy się najprawdopodobniej ze znaną z. serialu "Plebania" aktorką Katarzyną Łaniewską (kandydatką PiS).
Ciekawy pojedynek szykuje się na warszawskiej Pradze - kandydat niezależny i były marszałek Sejmu Marek Borowski, którego poparły PO i SLD, będzie walczył z. wicemarszałkiem Senatu z. PiS Zbigniewem Romaszewskim, który w Senacie jest nieprzerwanie od 1989 r.
W okręgu obejmującym warszawski Mokotów i Wilanów będą rywalizować szef senackiego klubu PO Marek Rocki z Andrzejem Celińskim, posłem niezależnym, którego poparło SLD.
W Krakowie, który jest podzielony na dwa okręgi, kandydat PO Bogdan Klich zmierzy się z Zuzanną Kurtyką, wdową po byłym szefie IPN Januszu Kurtyce, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
- Mamy sygnały, że PiS chce grać w kampanii kartą smoleńską i niezależnie od tego, w którym z krakowskich okręgów wystawimy Bogdana Klicha, jego kontrkandydatką będzie pani Kurtyka - mówi "Gazecie" szef małopolskiej PO Ireneusz Raś.
W Lublinie posłanka SdPl Izabella Sierakowska wystartuje prawdopodobnie przeciwko Ryszardowi Benderowi, który ma być kandydatem PiS. Sierakowska - kandydatka niezależna, ma poparcie Platformy. I choć politycy lokalnej PO niechętnie patrzyli na znaną z antyklerykalnych poglądów i nostalgii za PRL-em Sierakowską, to szef lubelskiej PO Stanisław Żmijan liczy, że taka kandydatka nie zniechęci elektoratu PO. - Pani Sierakowska dobrze przysłużyła się regionowi i mieszkańcy to pamiętają. Poza tym w ostatnich latach zmieniła poglądy i nie jest już. tak radykalna - mówi "Gazecie" Żmijan.
Inny polityk PO przyznaje, że Platforma nie miała w Lublinie silnego kandydata, a wystawienie słabego rozproszyłoby głosy przeciwników PiS i w efekcie wzmocniłoby kandydata partii Jarosława Kaczyńskiego.
W okręgu obejmującym powiaty podpoznańskie kandydatem PO będzie były poseł PiS Jan Filip Libicki, który odszedł do PJN, a ostatnio przystąpi! do klubu Platformy. Jego kontrkandydatem będzie prof. Jerzy Smorawiński (PSL), który był w Senacie od 1997 do 2005 roku, a później przegrywał wybory. Na razie nie wiadomo, kogo wystawi PiS. Liderzy PO liczą, że po wprowadzeniu okręgów jednomandatowych uda im się utrzymać przewagę w Senacie.
W wyborach do Senatu zawsze bardziej liczył się dorobek konkretnych kandydatów niż partyjne logo, a my mamy na listach znane nazwiska o dużym dorobku - przekonuje szef mazowieckiej PO Andrzej Halicki. Dodaje, że Platforma pomoże w kampanii kandydatom na senatorów. Na ulotkach mają ich promować posłowie.
Mniejsze partie będą w tych wyborach raczej statystami. PSL liczy na zwycięstwo w tych okręgach, gdzie kandydatów nie wystawi Platforma. SLD natomiast popiera nawet kandydatów, z którymi przez lata wojował.
- Część kandydatów będzie po prostu partyjnych, część to niezależni, których wspieramy, jak prof. Stanisław Flejterski, i będą też. inne inicjatywy - mówi nam rzecznik SLD Tomasz Kalita. Te "inne inicjatywy" to start Włodzimierza Cimoszewicza, Izabelli Sierakowskiej czy Marka Borowskiego, którzy z. Sojuszem wojowali, ale ten natychmiast ich poparł, gdy dostali wsparcie od Platformy.
Renata Grochal, Wojciech Szacki