Prasa - szczegóły

2011-09-20

Szef MSZ Radosław Sikorski ostro komentował w Krakowie weekendową małopolską konwencję PiS. Analizował też przemianę Jarosława Kaczyńskiego. - To zmiana taktyczna czy farmakologiczna? - pytał.

Sikorski przyjechał wczoraj do Krakowa, by spotkać się z mieszkańcami Małopolski. - Zaraz ruszamy w trasę. Radek będzie rozmawiać ze zwykłymi ludźmi. My nie chcemy tylko mówić, ale chcemy też słuchać - zapowiadał poseł Ireneusz Raś, szef małopolskiej PO. Sikorski, podobnie jak inni liderzy PO, ma przekonywać Polaków w bezpośrednich rozmowach, że stawką w tych wyborach jest wynik negocjacji nowego budżetu UE, z którego Polska może dostać około 300 mld zł na rozwój regionalny.

Zanim jednak szef MSZ wyruszył w drogę, komentował wydarzenia poprzedniego dnia. Jestem tutaj tuż po konferencji PiS, podczas której pan prezes znowu się zmienił. Znowu był miły, łagodny. Nie wiemy, czy to jest zmiana taktyczna, czy farmakologiczna, ale proponuję, żeby nie ufać tej ponownej zmianie, bo jego zwolennicy demonstrowali w tym czasie pod kancelarią premiera, pod MSZ, jadąc tymi samymi tekstami - o zdradzie stanu, sługach Rosji - i podobnymi zniesławieniami - mówił Sikorski.

Szef MSZ komentował też słowa prezesa PiS o tym, że PO straszy Polaków. - Tydzień temu uchwaliliśmy program PO. To jedyny program, który ani nie straszy Polaków, ani nie obiecuje gruszek na wierzbie. 21 naszych zobowiązań to rzeczy wykonywalne - zapewniał. Dodał, że Polacy stoją przed wyborem, czy chcą ekipy, która już pokazała, że potrafi walczyć i wykorzystywać fundusze unijne, czy też chcą "zawierzyć zdolnościom negocjacyjnym Macierewicza i Fotygi".

Przy okazji minister Sikorski poparł startującego z Krakowa do Senatu Bogdana Klicha, byłego szefa MON. - Bardzo sobie ceniłem współpracę z ministrem obrony - mówił, przekonując, że Klich zostawił polskie wojsko w znacznie lepszym stanie, niż je zastał.

Bogdan Klich również odniósł się do słów, które padły w Krakowie podczas konwencji PiS, o tym, że polski rząd nie chce silnej Polski. - Ostatnie cztery lata spowodowały wzmocnienie Polski na arenie międzynarodowej. W Sojuszu Północnoatlantyckim wszystkie nasze postulaty zostały zrealizowane - wymieńmy choćby wzmocnienie Polski na wypadek napaści z zewnątrz - mówił Bogdan Klich, unikając szczegółów, bo to "wiedza niejawna".

Polską politykę zagraniczną chwalił też inny krakowski kandydat do Senatu, Janusz Sepioł. Mówił, że jest ona bez uniżoności, ale i bez arogancji.

Szef MSZ poparł też w wyborach kandydata do Sejmu Bogdana Dąsała, który jest pełnomocnikiem prezydenta Krakowa ds. osób niepełnosprawnych.

Magdalena Kursa