2012-01-31
Poseł Adam Hofman opowie o indiańskim rezerwacie, posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska o swoich relacjach z prezesem, a przewodniczący Bogusław Krzeczkowski obnaży się politycznie! Zabraknie za to Janusza Palikota. Już 11 lutego teatr Groteska zaprasza na kolejną odsłonę Reality Shopka Szoł.
Rozmowa z Adolfem Weltschkiem
Renata Radłowska: Po ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych na scenie politycznej pojawili się nowi aktorzy. Czy ci nowi pojawią się też na scenie Groteski?
Adolf Weltschek, dyrektor teatru Groteska: Miałem nadzieję na inne pytanie: czy my, zespół Shopki, też mamy apetyt na to, żeby zostać nowym ugrupowaniem polityczno-społecznym...
Macie?
- Oj, mamy! W ubiegłym roku pojawiły się w Sejmie dość rozrywkowe ugrupowania i myślę, że my też odnieślibyśmy sukces. Jesteśmy rozrywkowi.
A czy to "rozrywkowe" ugrupowanie wystąpi w tegorocznej Reality Shopka Szoł?
- Niestety nie!
Nie?!
- Zabiegaliśmy o udział konkretnych osób, ale one się nie odniosły do nagabywań. Nikogo z Ruchu Poparcia Palikota w Grotesce nie będzie.
A wydawało się, że Janusz Palikot dobrze się czuje w happeningach...
- Może nie są tak rozrywkowi, jak się wydaje.
Jaki będzie motyw przewodni tegorocznej Shopki?
- Gnębienie mniejszości.
Ostro!
- Nie bardzo. Raczej prześmiewczo. Motywem przewodnim Shopki będzie hasło z kongresu założycielskiego nowego ugrupowania społeczno-politycznego, które nazywa się SJN. Rozszerzę nazwę: Shopka Jest Najważniejsza. Hasło z kongresu brzmi: "SJN dzieli naród".
Nie rozumiem.
- Ta strategia jest złożona i długofalowa... Chodzi o to, że SJN pójdzie do następnych wyborów parlamentarnych z przesłaniem, że chce gnębić mniejszość - mówimy to już teraz, żeby było to oczywiste i nikt później nie czuł się zaskoczony.
Jak gnębić?
- Zakładamy, że nikt nie będzie chciał jednak być w mniejszości. A żeby nie być w gnębionej mniejszości, to wszyscy zagłosują na nas - wtedy po raz pierwszy w historii III RP całe społeczeństwo skupi się wokół jednej, bardzo ważnej i jedynie słusznej idei.
Przyznam, że to karkołomne.
- Idea jest tak prosta jak funkcjonowanie NFZ. Chcemy gnębić śmiechem! I nie ma to być śmiech przez łzy!!
Kto będzie nas gnębił śmiechem 11 lutego?
- Na przykład politycy z PJN, na czele z liderem tego ugrupowania Pawłem Kowalem. Pojawi się też Joanna Kluzik-Rostkowska z PO - posłanka zagra frontmenkę zespołu rockowego z lat 70. ubiegłego wieku i opowie o swoich trudnych relacjach politycznych z pewnym prezesem... I, proszę państwa, wystąpi również - poseł PiS Adam Hofman! Wcieli się w rolę Indianina z rezerwatu, który opowie o urokach życia w tymże; także o nieurokach.
Jak przyjął tę propozycję?
- No bardzo dobrze! Widać ma do siebie dystans. Warto też będzie popatrzeć na przedstawicieli PSL, bo to będzie mocny skład - Jan Bury, Eugeniusz Grzeszczak, Andrzej Kosiniak-Kamysz; poza tym Jacek Kurski, Joanna Senyszyn, Ryszard Kalisz, Zbigniew Ćwiąkalski i Jacek Majchrowski - po raz kolejny wcieli się w postać krasnoludka, Ireneusz Raś zaskoczy z kolei nowym scenicznym wcieleniem. Ogólnie będzie się działo. W końcu na trybunie zjazdu - czyli na scenie - pojawi się cały zestaw gwiazd poprzednich edycji Shopki.
Elementy erotyczne?
- Oj, będą. Rasowy striptiz polityczny zaprezentuje, jak co roku, przewodniczący dzielnicy I Bogusław Krzeczkowski.
Bogusław Krzeczkowski jako ikona seksu...
- Jako heterykowi nie mnie oceniać jego seksowność... Jeśli idzie o seksowność polityczną - jest OK.
Renata Radłowska