2012-03-01
Platforma Obywatelska deklaruje, że do końca czerwca zamierza wysłuchać opinii krakowian na temat zmian kompetencji rad dzielnic. - Chcemy też zwiększyć bezpośredni wpływ mieszkańców na politykę miasta - zapowiadają radni.
Od blisko roku przygotowują uchwałę, która zmieni funkcjonowanie rad dzielnic. PO zapowiada, że zmierza do poszerzenia ich kompetencji i wzmocnienia demokracji bezpośredniej. Teraz projekt będzie konsultowany z mieszkańcami miasta.
Jedną z najważniejszych zmian będzie ułatwienie składania uchwał na forum rad miasta i dzielnic. By wnieść uchwałę, trzeba będzie zebrać 4 tys. podpisów - tak przygotowany dokument trafi do sekretariatu rady miasta, która wpisze go w porządek obrad.
- Chcemy również wprowadzić zasadę, że dokumenty rad dzielnic będą powszechnie dostępne w internecie - dodaje Dominik Jaśkowiec, radny PO, który przygotowuje uchwałę. - Mieszkańcy zwracali uwagę na to, że nie mogą się doprosić o dokumenty, nawet te oficjalne. Kuleje też komunikacja z mieszkańcami. Biuletyn Informacji Publicznej powinien to poprawić - ocenia.
Kluczową zmianą będzie też określenie sposobu wydawania przez dzielnice pieniędzy. PO chce, by 3/4 budżetu jej radni przeznaczali na zadania z przygotowanego katalogu. Resztę będą mogli wydać na autorskie projekty. Dlaczego tak mało? - To i tak większa swoboda niż do tej pory - twierdzi Grzegorz Stawowy, szef klubu PO. - Boimy się, że radni nie są przygotowani do pełnego zarządzania budżetem. Jednak kiedy okaże się, że realizują pomysły, które są merytoryczne i podobają się mieszkańcom dzielnic, zwiększymy pulę do dowolnego dysponowania - zapowiada Stawowy.
Jaśkowiec zaznacza, że jego klub zastanawia się jeszcze nad wprowadzeniem minimum, które dzielnice musiałyby przeznaczać na działania wspierające osoby niepełnosprawne.
Projekt uchwały i kwestia zmiany granic dzielnic, a nawet ich liczby trafi do konsultacji. Od połowy marca do końca czerwca magistrat ma przeprowadzić serię spotkań z radami dzielnic, urzędnikami i mieszkańcami Krakowa. Po wakacjach projekt wsparty opinią publiczną miałby trafić pod dyskusję radnych miasta.
Bartosz Piłat