Prasa - szczegóły

2011-09-20

Ireneusz Raś udawał, że sprząta, by pobrylować przed kamerami.

Można zrobić wszystko, aby tylko poprawić wynik wyborczy! Pokazał to ostatnio poseł Ireneusz Raś (39 l.) zajmujący pierwsze miejsce na liście wyborczej Platformy Obywatelskiej! By nieco podreperować swoją rozpoznawalność w Krakowie, postanowił ruszyć w teren i posprzątać wraz z działaczami PO okolice Wawelu. Siły wystarczyło mu na godzinny spacer, z czego połowę tego czasu spędził na... udzielaniu wywiadów.

Sportowe buty, dżinsy zamiast garnituru, a w rękach worek! Poseł Ireneusz Raś przez kilkadziesiąt minut postanowił przydać się krakowianom!

Brylował przed kamerą

Dlatego wraz ze swoimi współpracownikami rozpoczął "wielkie sprzątanie" Bulwarów Wiślanych i wawelskiego wzgórza. Z megafonem w dłoni zachęcał innych, do tego "czynu społecznego", ale agitacja trwała tylko chwilkę. Potem poseł Raś zajął się tym, co lubi i potrafi najlepiej - odpowiadał na pytania dziennikarzy i spoglądał w oko telewizyjnej kamery. Tak spędził niemal pół godziny spaceru. Jeszcze zebrał kilka papierków i... zakończył akcję sprzątania Krakowa.

Debata ponad wszystko

W końcu miał inne obowiązki! Jakie? Rozpoczął debatę w siedzibie krakowskiej Platformy Obywatelskiej. Wspólnie z posłem Jarosławem Gowinem (50 1.) i Januszem Sepiołem (561.) dyskutował o "zaśmiecaniu polskiej polityki".

Ot, wyborcza szopka! Szkoda tylko, że pan poseł Raś przez cztery ostatnie lata nie zabiegał o dobro krakowian równie mocno, jak się obecnie lansuje. Przypominamy. że jako dobry kolega ministra infrastruktury i członek komisji infrastruktury nie załatwił naszemu miastu dokończenia budowy wschodniej obwodnicy Krakowa! Miejmy nadzieję, że także krakowianie i przypomną mu o tym przy urnach wyborczych.

WB