2012-02-23
Radni są za, urzędnicy też. Czas na opinie mieszkańców Podgórza i Grzegórzek, gdzie wprowadzenie strefy płatnego parkowania jeszcze nigdy wcześniej nie było tak bliskie realizacji.
Koniec darmowego parkingu na Kazimierzu przyniósł spore problemy mieszkańcom Grzegórzek i Podgórza. Tak przynajmniej uważa wielu kierowców tych części Krakowa. I trudno im się dziwić, bo kto wcześniej parkował samochód na Kazimierzu, w maju ubiegłego roku przeniósł się zaraz za granice nowej, poszerzonej strefy płatnego parkowania. Dlatego znalezienie wolnego miejsca w okolicach Hali Targowej czy kładki Bernatka jest jeszcze trudniejsze niż wcześniej, co najboleśniej odczuwają mieszkańcy Grzegórzek i Podgórza.
Wiele jednak wskazuje, że wkrótce stracą powody do narzekań. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zapowiedział właśnie konsultacje z mieszkańcami tych dzielnic w sprawie dalszego poszerzenia strefy płatnego parkowania. To pierwszy krok ku poszerzeniu granic strefy. - Na adres mailowy kontakt@zikit.krakow.pl krakowianie już mogą wysyłać swoje opinie - zachęca Piotr Hamarnik z ZIKiT-u.
Urzędnicy raczej nie muszą martwić się o rezultat konsultacji. - Mieszkańcy ulic graniczących ze strefą już pierwszego dnia po jej rozszerzeniu przychodzili do nas, skarżąc się, że nie mogą zaparkować pod własnym domem. Wielu z nich woli płacić miesięczny abonament postojowy [10 zł za pierwszy samochód - przyp. red.], by mieć przynajmniej pewność, że znajdą miejsce do parkowania - stwierdza Małgorzata Ciemięga, przewodnicząca Rady Dzielnicy II.
Po konsultacjach społecznych ZIKiT będzie mógł przygotować projekt odpowiedniej uchwały i przedstawić go miejskim radnym. I tu miasto również może liczyć na poparcie swojego pomysłu. - Na pewno będę głosować za - deklaruje podgórska radna Katarzyna Pabian z Platformy Obywatelskiej. - Istnieje oczywiście ryzyko, że samochody znowu przeniosą się dalej, ale najważniejsze jest ograniczenie ruchu w centrum.
Plany poszerzenia strefy chwalą eksperci. - Dziwię się, że już w ubiegłym roku strefa nie objęła Grzegórzek, kiedy rozszerzano ją o Kazimierz i okolice dworca - mówi Stanisław Albricht z Pracowni Planowania i Projektowania Systemów Transportu "Altrans".
Tymczasem samo objęcie Grzegórzek strefą płatnego parkowania może nie wystarczyć, by skutecznie pozbyć się z tej części miasta nadmiaru pojazdów. Problemem może okazać się charakterystyczna zabudowa, czyli liczne prywatne podwórka, na których miasto nie może wprowadzić strefy. Niemal na pewno samochody przyjezdnych kierowców przeniosą się właśnie tam. Wiele zależeć więc będzie od postawy właścicieli budynków. - Zawsze mogą zamontować bramy przy wjazdach na swoje posesje i w ten sposób chronić miejsca parkingowe dla mieszkańców. W ten sposób radzi sobie już kilka osiedli w Krakowie - podpowiada Albricht. - Strefa powinna objąć nie tylko Podgórze i Grzegórzki, ale też w przyszłości Zabłocie. Na razie nie ma tam większego problemu ze znalezieniem wolnego miejsca, ale to kwestia czasu, bo ta część miasta bardzo intensywnie się rozbudowuje. Strefa nie powinna być jednak dalej rozszerzana - ocenia Albricht.
Jak podkreśla, poszerzaniu strefy powinno towarzyszyć powstawanie parkingów wielopoziomowych. Pierwszy taki w pobliżu centrum prawdopodobnie powstanie jeszcze przed końcem przyszłego roku przed Muzeum Narodowym.
Ada Chojnowska, Mateusz Żurawik