Prasa - szczegóły

2011-06-22

W 2012 r. do pierwszych klas pójdzie dwa razy więcej dzieci niż teraz. Nie unikną tłoku w szkołach, a potem na studiach.
Podwójna liczba dzieci w pierwszych klasach to efekt reformy edukacji, zgodnie z który w 2012 r. nauka stanie sit; obowiązkowa dla sześciolatków. Wtedy do pierwszych klas trafią dzieci idące starym trybem, urodzone w 2005 r., oraz rocznik 2006.

Samorządy, przewidując ten problem, usiłowały w tym roku umieścić w szkołach jak nąjwięcej dzieci z rocznika 2005. Nic udało się jednak zachęcić rodziców, aby zdecydowali sit; na wcześniejszą edukację dzieci.

W Krakowie do klas pierwszych zapisanych zostało tylko 1613 z ponad 6 tys. sześciolatków. To mniej, niż spodziewali się urzędnicy. Według Marty Pateny, przewodniczącej Komisji Edukacji Rady Miasta o sukcesie można by mówić, gdyby w tym roku udało się wpisać do pierwszych klas 3 tys. sześciolatków. - Wtedy liczba dzieci w pierwszych klasach w przyszłym roku nie byłaby tak dramatycznie duża mówi Marta Patena.

W przyszłym roku w Krakowie liczba dzieci w pierwszych klasach zwiększy się z 6 tys. do ok. 12 tys. Władze miasta przygotowują się na to od kilku lat. - Specjalnie po to utrzymaliśmy w szkole rezerwę nauczycieli, których można wykorzystać. Okazało się także, że dobrze zrobiliśmy, nie likwidując szkół mówi Elżbieta Lęcznarowicz, wiceprezydent Krakowa.

Już teraz wiadomo, że bez zatrudnienia dodatkowych nauczycieli się nie obejdzie. Zastanawiamy się nad zwiększeniem zatrudnienia Wprowadzenie reformy oznacza więcej pracy dla nauczycieli w tym okresie, kiedy podwójny rocznik będzie w szkole. To plus tej reformy mówi Agata Luber, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 133 w Krakowie.

Gorzej będą mieli uczniowie, zwłaszcza w dużych szkołach. Będą uczyć się w systemie zmianowym, w przepełnionych placówkach. Trudniej będzie zapisać dziecko do szkoły nie rejonowej, muzycznej, sportowej, które będą dwa razy bardziej oblegane niż zazwyczaj.

Później roczniki 2005 i 2006 również nie będą miały lekko. - Dzieci te czekają kłopoty z dostaniem się na studia, znalezieniem pracy. Przecież specjalnie dla nich pracodawcy nie stworzą podwójnej liczby miejsc. Problem jest tak duży, że nazwaliśmy go "szkolną falą tsunami", która będzie przechodzić przez kolejne lata nauki, zmiany szkól, aż do studiów i wejścia młodych ludzi na rynek pracy - mówi Marta Patena.

Radna Patena postanowiła w tym roku zachęcić rodziców do wcześniejszego zapisywania sześciolatków do szkoły. Wydrukowała także zaproszenia do dzieci. Krakowska Rada Miasta przegłosowała rezolucję w tej sprawie skierowaną do rodziców.

Wszystkie dzieci z zerówek otrzymały od nas informator dotyczący wcześniejszej nauki. Docieraliśmy także z tymi informacjami do dzielnic - mówi Katarzyna Fiedorowicz z biura prasowego Urzędu Miasta. Urząd Miasta prowadzi od kilku lat akcję "Sześciolatku, nie trać roku!", informacje na ten temat znajdują się na portalu edukacyjnym magistratu.

Rodzicom przedstawiane są nawet argumenty finansowe: utrzymanie dziecka w pierwszej klasie jest mniej kosztowne niż przedszkolaka, ponieważ w szkole nie ma czesnego.

W Krakowie decyzja o wpisaniu dziecka do szkoły o rok wcześniej może zostać podjęta do września. Do tego czasu można jeszcze dziecko przenieść z przedszkolnej zerówki do pierwszej klasy. Warto to zrobić, aby dać dziecku lepszy start w przyszłość radzi radna Marta Patena

AGNIESZKA MAJ