2011-04-09
Galeria Zderzak powstała w 1985 roku i od samego początku działała jako niezależna instytucja kultury. Posiadająca niezwykłe zbiory i odwiedzana przez dziennikarzy oraz krytyków z kraju i ze świata wielokrotnie nagradzana była za wkład w rozwój kultury polskiej. To właśnie w Zderzaku debiutowali tacy artyści jak - rozchwytywani dziś na całym świecie - Wilhelm Sasnal, Marcin Maciejowski czy Joanna Rąjkow-ska. Za jedną z ostatnich wystaw, poświęconą twórczości Jerzego "Jurry" Zielińskiego, galeria nominowana została do nagrody Gwarancje Kultury, przyznawanej przez TVP Kultura. Laureatów poznamy pod koniec tego tygodnia. Tyle że w przypadku Zderzaka może to być ostatnia w jego historii nominacja.
Problemy pojawiły się w ubiegłym roku, kiedy zaczęło obowiązywać zarządzenie prezydenta miasta dotyczące ujednolicenia stawek czynszowych z tytułu wynajmu gminnych lokali użytkowych. Zgodnie z nim opłata czynszowa dla galerii podniesiona została czterokrotnie. Zamiast 6 zł za metr kwadratowy Zderzak ma teraz płacić 21 zł.
- Taki czynsz to dla nas śmierć - mówi właścicielka galerii Zderzak Marta Tarabuła. I podkreśla, że galeria Zderzak, mimo atrakcyjnej lokalizacji przy ul. Floriańskiej, mieści się na poddaszu trzypiętrowej kamienicy. Nie jest więc tak łatwo dostępna jak te galerie, które znąjdują się na parterach gminnych kamienic.
W związku z tym Tarabuła zwróciła się do prezydenta, rady miasta i Zarządu Budynków Komunalnych z prośbą o zmniejszenie czynszu. W obronie galerii wystąpił również miejski wydział kultury. W liście do ZBK przypomina, że Zderzak to jedna z najważniejszych galerii sztuki współczesnej w Polsce, która - dzięki udziałowi w międzynarodowych wystawach sztuki - promuje Kraków oraz artystyczny dorobek wielu jego artystów. Ale zamiast apelować o zmniejszenie czynszu bądź zaproponować inne, kompromisowe rozwiązanie, wydział kultury pisze, że nie czuje się kompetentny w ustalaniu stawki czynszowej dla galerii. I ten właśnie fragment listu postanowił wykorzystać ZBK, wzywając właścicielkę Zderzaka do natychmiastowego podpisania aneksu do umowy najmu.
- Wnioskowaliśmy do komisji mienia o zmniejszenie czynszu, ale jej członkowie stwierdzili, że nie może być jednej galerii, która będzie miała inne stawki niż wszystkie pozostałe. Nic więcej nie możemy zrobić, bo ZBK nie jest właścicielem kamienicy, a tylko zarządcą - tłumaczy Anita Wójcik, dyrektorka ZBK.
Ostateczny termin podpisania aneksu minął w czwartek. - Nie mogę podpisać umowy, która zagraża podstawom istnienia galerii i zmuszają do zmiany profilu na wyłącznie handlowy. Jestem rozczarowana postawą mojego miasta, które nie widzi naszej wieloletniej działalności edukacyjnej, naukowej oraz tego, że galeria była ambasadorem Krakowa na trzech kontynentach. Rozważam opuszczenie Krakowa - zapowiada Tarabuła.
Kolejną próbę pomocy dla galerii deklaruje wydział kultury, a także miejska komisja kultury. - Jeszcze raz podejmę się obrony galerii Zderzak, bo to wielkie dobro Krakowa - zapowiada Stanisław Dziedzic, dyrektor wydziału kultury. - Trzeba sobie zdać sprawę, że lokalizacja to także wysokość. Dlatego inaczej należy się odnieść do galerii, która znajduje się na trzecim piętrze, a inaczej do tej na parterze - dodaje.
- Na pewno znajdzie się jakieś rozwiązanie. Nie możemy przecież pozwolić na likwidację jednej z najlepszych galerii sztuki współczesnej w Krakowie. Będziemy o nią walczyć - zapewnia Jerzy Fedorowicz, przewodniczący Komisji Kultury Rady Miasta Krakowa.
Tymczasem właścicielce galerii - za brak podpisu pod aneksem do umowy nąjmu - grozi wkrótce eksmisja.
Tomasz Handzlik