2012-03-12
Jest już wielki wykop przy skrzyżowaniu ulic Świętokrzyskiej i Wrocławskiej, a kontrowersje wciąż nie ustają.
- Deweloper dostał pozwolenie na budowę, choć mieszkańcy i dzielnica byli przeciwni. Teraz jest już wielka dziura, obramienie wykopu, dwa potężne drzewa wycięte. ZUS nie ma już parkingu, co jest sytuacją żenującą. Równocześnie dostaliśmy ostatnio do zaopiniowania dwie "wuzetki" - na to samo w tym miejscu. To bulwersujące - grzmi Piotr Klimowicz, przewodniczący Rady Dzielnicy V Krowodrza.
Kontrowersyjna inwestycja to stawianie 11-kondygnacyjnego bloku na parkingu przed ZUS-em, przy skrzyżowaniu Świętokrzyskiej i Wrocławskiej. Przypomnijmy: protestujący mieszkańcy i radni dzielnicowi wy- tykali m.in. za małą liczbę miejsc parkingowych - pozwolenie na budowę mówi o podziemnym garażu na 70 do prawie 100 miejsc, tymczasem mieszkań ma być 126, do tego biura i usługi na 1600 mkw. Protestujący uważają, że gdy wraz z blokiem pojawią się nowe auta, ulice będą stale zablokowane, pogorszy się też jakość powietrza. Przeciwników inwestycji bulwersuje, że większość zieleni przewidziana jest na wysokości kilkudziesięciu metrów nad ziemią - trawnik na dachu i na wysuniętej części bloku nad drugą kondygnacją.
Inwestor, mając jednak pozwolenie na budowę, ruszył z pracami i sprzedaje mieszkania. Radnych "piątki" zaskoczyły więc teraz nowe wnioski o warunki zabudowy dla bloku w tym samym miejscu. Wydali negatywne opinie, chcą wstrzymania prac przez właściwy organ i wyjaśnienia całej sytuacji.
Okazuje się, że sprawa inwestycji kotłuje się w kolejnych instancjach. Pozwolenie na budowę zostało zaskarżone przez walczących z inwestycją, ale wojewoda małopolski utrzymał je w mocy, stwierdzając, że projekt budowlany wykonała osoba z uprawnieniami, są ustalenia co do rozwiązań komunikacyjnych, urbanistycznych i ochrony środowiska. Przeciwnicy budowy poszli więc do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, tam są teraz akta sprawy. - Sąd nie wstrzymał wykonania decyzji (mógł wstrzymać do czasu wydania wyroku, ale nie zrobił tego), dlatego inwestor może realizować budowę - wyjaśnia Tomasz Pelc, p.o. zastępcy dyrektora Wydziału Architektury Urzędu Miasta Krakowa.
Informuje także, dlaczego w międzyczasie, na przełomie roku, inwestor wystąpił z nowymi wnioskami o WZ. Otóż decyzja o warunkach zabudowy, w oparciu o którą wydano pozwolenie na budowę, została uchylona przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Powodem było to, że Spółdzielnia Mieszkaniowa "Piast", właściciel sąsiedniej działki, nie z własnej winy nie brała udziału w postępowaniu o wydanie "wuzetki". Decyzja SKO nie jest prawomocna, inwestor złożył wniosek o ponowne rozpoznanie sprawy. - Przezornie zaskarżył rozstrzygnięcie Kolegium i wystąpił o "wuzetki" na to samo - kwituje dyr. Pelc. Jeśli w SKO przepadnie pierwotna "wuzetka", możliwe jest też wstrzymanie wykonania decyzji o pozwoleniu na budowę. Jednak jeśli deweloper będzie miał już w ręku nowe "wuzetki" na ten sam lub większy teren - może utrzymać dotychczasowe pozwolenie i dalej wznosić blok.
Małgorzata Mrowiec