Prasa - szczegóły

2012-01-05

Bieżanów. W planie miejscowym jest zgoda na zabudowę.

Gdy mieszkańcy zobaczyli wycinkę drzew w parku Aleksandry. w Radzie Dzielnicy XII Bieżanów-Prokocim rozdzwoniły się telefony.

- Ludzie nie mogli się pogodzić z tym, że tyle drzew poszło pod topór. Ja też się zdenerwowałem. Kiedy zadzwoniłem do Straży Miejskiej, okazało sie jednak, że inwestor ma na to pozwoleń ie - mówi Zbigniew Kożuch, przewodniczący Rady Dzielnicy XII.

- W pierwszej chwili myśleliśmy, że to wycina inwestor, który zaskarżył plan dla parku do sądu - dodaje radna miasta Grażyna Fijałkowska.

Miejscowy plan jest skarżony, więc Rada Miasta chce, żeby planiści szybko sporządzili kolejny, gdyby ten pierwszy został unieważniony. To jednak nie zmienia faktu, że cześć parku jest przeznaczona pod inwestycję, stąd usuwanie drzew.

- Radni zgodzili się na zabudowę, bo kiedyś miał w tym miejscu stanąć budynek pogotowia. Nic z tego jednak nie wyszło, a teraz słyszymy, że to będzie sklep - przyznaje radna Fijałkowska.

Urzędnicy wyjaśniają tę sytuację, powołując się na zapisy w obowiązującym planie zagospodarowania przestrzennego. Mowa jest także o nałożeniu na inwestora obowiązku nasadzenia nowych drzew (75 sztuk) na terenie inwestycji.

- Ponadto - zgodnie z rysunkiem miejscowego planu - w północno zachodniej części terenu zaplanowano posadzenie szpaleru drzew kulistych. Nowe nasadzenia będą cenniejsze pod względem przyrodniczym niż drzewa usunięte, co zapewne będzie korzystne dla bezpośredniego otoczenia parku Aleksandry - wyjaśnia Kinga Sadowska z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa.

Mariusz Waszkiewicz, szef Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody, uważa jednak, że na terenie parku nie powinno być żadnej zabudowy. - Gdybyśmy wiedzieli o tym wcześniej, na pewno staralibyśmy o uznanie jako strona w tym postępowaniu - komentuje Mariusz Waszkiewicz.

Zaznacza też, że 75 nowych drzew to trochę za mało, żeby wyrównać stratę po usunięciu 59 starych. Korzystne jest natomiast to, że nasadzenia mają być na terenie inwestycji.

(PP)

A CO Z DUCHACKIM?

Grupa radnych PO złożyła projekt uchwały kierunkowej dla prezydenta w sprawie parku Duchackiego (Wola Duchacka, Dzielnica XI). Radni zaproponowali, żeby wymienić prywatne działki pod park na inne, będące własnością gminy. - Nie chcemy, żeby właściciele wycofali się z rozmów - mówi radna Grażyna Fijałkowska. Wcześniej poprawkę w sprawie wykupu terenu od 2013 r. złożył radny Włodzimierz Pietrus (PiS).