Prasa - szczegóły

2011-02-22

Ireneusz Raś, szef małopolskiej PO zapowiada, że w ciągu dwóch miesięcy krakowska PO zreformuje swe struktury. W efekcie zmniejszy się liczba ludzi Łukasza Gibały, szefa krakowskiej PO i rywala posła Rasia.

Poseł Ras poinformował, że na jednym z najbliższych posiedzeń zarządu regionalnej PO przedstawi nową koncepcję podziału krakowskiej PO na koła - Nie może być tak, że koła liczą po 300 osób, a na zebranie przychodzi po 40 osób - mówi Ireneusz Ras. Nie chce także, aby w jednym regionie istniało po kilka kół tematycznych, np. gospodarczych. - Chciałbym, by podział był bardziej terytorialny. W Krakowie jest 18 dzielnic, powinno być 18 kół, a do tego kilka tematycznych - mówi Ireneusz Raś.

Taki podział może jednak spowodować, że zmniejszy się liczba zwolenników Łukasza Gibały. Wtedy Raś przejmie władzę - nawet bez nowych wyborów - także w Krakowie: jego ludzie będą stanowić zdecydowaną większość w krakowskich strukturach.

Poseł Łukasz Gibałą szef krakowskiej PO ma jedno z największych kół w Polsce - ok. 300 osób. Jarosław Gowin należy do koła liczącego ok. 70 osób. Tak się składa, że obaj posłowie mają z Ireneuszem Rasiem na pieńku. Jarosław Gowin walczy z nim o pierwsze miejsce na krakowskiej liście PO do Sejmu, a Gibała to rywal Rasia, od dawna: obaj chcieli być przywódcami w krakowskiej PO.

Ostatnio pozycja Ireneusza Rasia znacznie się umocniła, ma poparcie Donalda Tuska. Tajemnicą poliszynela jest również to, że do ulubieńców premiera nie należy Jarosław Gowin. Czy reformy w krakowskiej PO mają umocnić władzę Rasia także w regionie? - Z nikim nie zamierzam walczyć. Mam teraz ważniejsze sprawy na głowie - zapewnia Ireneusz Raś.

(AM)