Prasa - szczegóły

2011-02-19

BIUROKRACJA. Urzędnicy marszałka będą mieli wideotelefony z kolorowym wyświetlaczem

Ponad 2,7 mln zł zapłaci Urząd Marszałkowski za system komunikacji wideo umożliwiający przesyłanie obrazu i dźwięku między urzędowymi budynkami. To i tak mniej niż pierwotnie zakładano (rezerwowano na ten cel 3,57 mln zł).
Ostatecznie wybrano ofertę za 2,73 mln zŁ Co za te pieniądze dostaną urzędnicy? Zamówienie przewiduje m.in. wyposażenie dla jednej "sali telepresence", 5 zestawów: dekoder i kamerą które będzie można podłączyć do dowolnego systemu projekcyjnego 9 zestawów: dekoder i kamera oraz wielkoformatowy telewizor, 39 wideotelefonów wyposażonych w kamerę i kolorowy wyświetlacz oraz 100 kamer internetowych (wideo).

Po co taki sprzęt urzędnikom marszałka? W wyjaśnieniu otrzymanym z Urzędu Marszałkowskiego wymieniano aż 9 powodów. Obniżenie kosztów związanych z udziałem pracowników w wyjazdach służbowych, obniżenie kosztów połączeń telefonicznych z uwagi na możliwość wykonywania połączeń w technologii VoIP, stworzenie warunków umożliwiających szybsze podejmowanie decyzji, stworzenie możliwości przeprowadzenia spotkań "ad-hoc", tak jak spotkań regularnych, stworzenie warunków efektywniejszego wykorzystania czasu pracy pracowników - to tylko niektóre z przytoczonych argumentów. W mniej oficjalnych rozmowach wyjaśniano nam, że obecnie urzędnicy muszą jeździć na spotkania z jednego budynku urzędu do innego, w innej części Krakowa lub województwa, a po uruchomieniu systemu nie będzie to konieczne, bo będzie można organizować wideokon-ferencje. Sprzęt trafi nie tylko do urzędu, ale także do podległych mu jednostek.

System ma być gotowy na przełomie marca i kwietnia, a więc na wiosnę urzędnicy powinni przestać jeździć od budynku do budynku na spotkania Tymczasem Urząd Marszałkowski zamierza zakupić aż 14 tysięcy biletów jednorazowych oraz 11 tysięcy biletów godzinnych na miejskie tramwaje i autobusy w Krakowie. Nie wyklucza też, że zamówienie może w ciągu roku wzrosnąć jeszcze o 20 proc., czyli do 16,8 tys. biletów jednorazowych i 13,2 tys. biletów godzinnych.

Tak duża liczba biletów potrzebna jest dla urzędników przemieszczających się z jednego budynku do drugiego. Średnio na każdego urzędnika przypada więc 20 biletów na rok. Podobne zamówienia były realizowane w poprzednich latach.
Na razie zlecenie nie zostało zrealizowane, ale tylko dlatego, że do przetargu nikt się nie zgłosił, kto chciałby sprzedać tak dużą liczbę biletów, a nie dlatego, że nowy system ma zastąpić konieczność jeżdżenia do innych budynków.

GRZEGORZ SKOWRON