Prasa - szczegóły

2011-11-17

Wzrośnie dług miasta, ale niektórzy dostaną podwyżki - wynika z projektu budżetu Krakowa na rok 2012.

W przyszłym roku w budżecie miasta więcej pieniędzy przeznaczone zostanie na oświatę. Związane jest to m.in. z podwyżkami dla nauczycieli. Na zwiększenie wynagrodzeń mogą liczyć pracownicy żłobków. - Ich pensje są katastrofalnie niskie - powiedział prezydent Jacek Majchrowski. Podwyżkę pensji o stopień inflacji dostaną także pracownicy administracji.

Zwiększy się także pula pieniędzy na Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu oraz na pomoc społeczną. Jeżeli chodzi o ZlKiT to uważamy, że więcej pieniędzy powinno zostać przeznaczonych na utrzymanie dróg powiedział prezydent Jacek Majchrowski.

Mniej będzie natomiast na inwestycje - w tym przypadku kwota będzie mniejsza o 21% proc w porównaniu do tegorocznej. Największe cięcia będą dotyczyć inwestycji programowych, czyli o mniejszym znaczeniu.

W przyszłym roku planowany jest wzrost skumulowanego zadłużenia miasta o ok. 50 mln zł. Pod koniec 2012 roku dług ma wynosić 2 mld 53 mln zł. Wzrost związany jest z tym, że część kredytów miasto spłaca w obecnej walucie. - W przyszłym roku zakładamy spadek kursu złotego, stąd większe zadłużenie - mówił Lesław Fijał, skarbnik miasta Poinformował także, że choć miasto ma dług sięgający 2 mld 3 mln zł to w tym czasie zrealizowało inwestycje warte 6 mld 300 mln zł.

Zdaniem prezydenta Jacka Majchrowskiego, Kraków wcale nie jest w gorszej sytuacji finansowej niż inne duże miasta w Polsce. - W niektórych miastach nie ma pieniędzy na wypłatę dla wykonawców powiedział prezydent.

Zapowiedział, że w przyszłym roku będą przeprowadzone reformy, a ich projekty zostaną przedstawione w grudniu. Zlikwidowane ma zostać m.in. becikowe. Prezydent obawia się jednak, że przeciwko będą radni większościowego klubu PO, którzy już raz zablokowali taką próbę. - Chciałby m zwrócić uwagę na to, że rząd PO chce zlikwidować becikowe. Jest to pewna rozbieżność z tym, co do tej pory robili radni PO -    powiedział prezydent Jacek Majchrowski.

Planowane są także redukcje w magistracie. Mają one polegać na tym, że na miejsce osoby przechodzącej na emeryturę nie będzie zatrudniana nowa. - Do tej pory kobietę, która odchodziła na urlop macierzyński zastępowano inną, teraz tak nie będzie - mówił prezydent Majchrowski. W ten sposób zwolnionych zostanie 150 etatów.

Większych redukcji urząd nie planuje, ponieważ jak obawia się prezydent mogłoby się to odbić niekorzystnie na jakości usług dla mieszkańców.

W przyszłorocznym budżecie założono także, że wzrosną podatki m.in. od nieruchomości. Według Grzegorza Stawowego, szefa klubu PO to dość ryzykowne, ponieważ Rada Miasta już kilka razy odmówiła uchwalenia podwyżek. - Jeśli Rada Miasta nie zatwierdzi podwyżek to nie pozostanie nam nic innego niż cięcie wydatków. Mam jednak nadzieję, że tak się nie stanie, ponieważ Rada Miasta zatwierdziła politykę podatkową miasta do której wpisane są planowane podwyżki - powiedział Lesław Fijał.

AGNIESZKA MAJ