2011-04-27
Krakowski radny Stanisław Rachwał chce, żeby na pl. Centralnym stanął kamienny głaz poświęcony byłemu prezydentowi USA. Uzasadnia, że od siedmiu lat zabiega o to grupa Polaków ze Stanów Zjednoczonych, którzy kiedyś mieszkali w Nowej Hucie i Krakowie. Upomina też urzędników, że w dokumentach nie podają całej nazwy placu.
Maciej Twaróg, który mieszka w Nowej Hucie od urodzenia do teraz, zżyma się kiedy słyszy o pomyśle radnego: - Trzeba bardzo rzadko chodzić po ulicach Nowej Huty, po zniszczonych chodnikach i placach zabaw, żeby nie zauważyć czego mieszkańcom NH potrzeba, by żyło im się lepiej.
Dyskusja na ten temat rozgorzała też w internecie na facebooku. Internauci domagają się przeprowadzenia publicznej debaty. "Najdziwniejsze jest to, że Pan Rachwał jest wybierany z okręgu nr 1 czyli rejonu obejmującego Dzielnicę I Stare Miasto i Dzielnicę II Grzegórzki. .Ja się pytam, czemu ten Pan nie zmieni nazwy ronda Grzegórzeckiego, czy nie zmieni nazwy Hali Targowej na im. Reagana Tam na pewno głaz by się zmieścił!" pisze Jacek.
Są także głosy, że należy wrócić do starej nazwy - plac Centralny, bez imienia Reagana, którego w 2004 r. dodano uchwalą Rady Miasta
- Tak jak wtedy występowałem przeciwko zmianie nazwy, tak i teraz nie będę popierał inicjatywy postawienia głazu. Mieszanie osoby Ronalda Reagana do historii Nowej Huty jest zupełnie niepotrzebne - mówi radny miasta Tomasz Urynowicz.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie chce komentować sprawy: - Będziemy rozważać pomysł, jeżeli trafi do nas projekt uchwały w tej sprawie - stwierdza Jacek Bartlewicz, rzecznik prasowy ZIKiT.
Przewodniczący Rady Dzielnicy XVIII - Stanisław Moryc, przyznaje, że nikt do Dzielnicy nie wystąpił z taką propozycją. - Mamy już plac nazwany imieniem Ronalda Reagana Czy to nie wystarczy? - zastanawia się. Po chwili dodaje:
- Uważam, że nie tylko radni powinni podejmować taką decyzję. Warto przeprowadzić ankietę lub sondę internetową wśród mieszkańców dzielnicy.
Plac Centralny jest uważany za serce Nowej Huty. Przeciwko rozszerzonej nazwie o amerykańskiego patrona w 2004 r. zebrano 14 tysięcy podpisów.
PP