2011-07-09
Radni PiS protestowali, choć kilka miesięcy temu nie kwestionowali takiego rozwiązania, a wczoraj ich obecność na sesji sejmiku umożliwiła ostateczną decyzję w tej sprawie.
Wczoraj Sejmik Województwa Małopolskiego zgodził się na wniesienie do spółki "Szpital Specjalistyczny im. Ludwika Rydygiera w Krakowie" całego majątku, który pozostał po likwidacji szpitala o tej samej nazwie, ale działającego jako publiczny zakład opieki zdrowotnej. To prawie ostatni akcent komercjalizacji szpitala Rydygiera, do jej zakończenia potrzeba jeszcze przekazania przez Ministerstwo Zdrowia 28 mln zł na spłatę dawnych długów.
Przekazanie majątku, którego wartość sięga 248 mln zł, budziło ogromne kontrowersje. Z tego powodu w ostatni poniedziałek radni PiS zerwali kworum na sesji sejmiku. Wczoraj mogli zrobić to samo, bo koalicja PO i PSL nie miała wystarczającej większości do kworum, gdyby na sali obrad nie było radnych PiS. Zostając, PiS w praktyce umożliwił koalicji przekazanie majątku do szpitalnej spółki.
Zaczęło się jednak od wniosku o odesłanie projektu uchwały w tej sprawie do zarządu.
Małe kłamstwa mogą rodzić duże nieprawidłowości mówił Andrzej Romanek, szef klubu PiS. Przekonywał, że radni zostali okłamani, bo wmawiano im, że majątek musi być wniesiony do spółki, choć może być jej wydzierżawiony.
- Nie można nam zarzucać kłamstwa ripostował marszałek województwa Marek Sowa I przypomniał, że w listopadzie 2010 r. sejmik przyjął program komercjalizacji szpitala Rydygiera i wtedy tylko jeden radny PiS wstrzymał się od głosu, pozostali głosowali za, a w styczniu tego roku żaden z radnych PiS nie głosował przeciwko zapisowi w kolejnej uchwale o wniesieniu majątku do spółki. Marek Sowa przekonywał, że wniesienie majątku do spółki to dobre rozwiązanie, bo spółka bez majątku nie będzie poważnie traktowana, a mając go na swoim, stanie może odpisywać koszty amortyzacji, a tym samym unikać płacenia podatku dochodowego.
W ostatecznym głosowaniu za wniesieniem majątku do spółki zagłosowało 18-radnych, 15 było przeciw, 1 wstrzymał się od głosu.
GRZEGORZ SKOWRON