Prasa - szczegóły

2011-07-06

Żona starosty krakowskiego oraz biznesmeni związani z Kraków Business Parkiem oskarżeni o wyłudzenie dopłat dla rolników.

Na ławie oskarżonych zasiądą Adam S., były prezes KBP, jego pełnomocnik Tomasz J. oraz ojciec Adama Ś. - Ryszard. Krakowska prokuratura zarzuca im, że wyłudzili 255 tys. zł z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Z podobnymi zarzutami stanie przed sądem Emilia K., żona starosty krakowskiego - ją prokuratura oskarża o wyłudzenie 11 tys. zł. z ARiMR.

Chodzi o tzw. płatności bezpośrednie, czyli pieniądze, jakie przyznawane są co roku osobom prowadzącym działalność rolniczą na co najmniej 1 ha. Dodatkowym warunkiem uzyskania dopłaty jest utrzymanie ziemi w "dobrej kulturze rolnej". Pieniądze pochodzą ze środków unijnych oraz budżetu państwa.

Na trop nieprawidłowości prokuratura trafiła przy okazji śledztwa dotyczącego przestępstw finansowych w KBP. Biznesmeni występowali o przyznanie dopłat, a we wnioskach (część z nich złożył pełnomocnik Tomasz J.) wskazywali, że na gruntach, których współwłaścicielem było KBP, prowadzą uprawę mieszanek traw i kukurydzy. Tymczasem według prokuratury uprawy prowadził kto inny (będąc współwłaścicielem działek), część gruntów zaś to zwykle drogi bądź par-king. Oskarżeni nie przyznali się do zarzucanych czynów.

Przy okazji tej sprawy śledczy odkryli, że o pieniądze w ramach tzw. płatności bezpośrednich występ« wała również Emilia K, żona starosty krakowskiego. Prokuratura oskarżają o wyłudzenie 11 tys. zł w latach 2004--2009. Według aktu oskarżenia na 4 ha wskazanych przez Emilię K. rosły drzewa. - Grunty te wbrew wymaganiom nie były utrzymywane w dobrej kulturze rolnej - mówi prokurator Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka krakowskiej prokuratury.

Emilia K. nie przyznała się do winy, ale zwróciła całą kwotę Agencji Restrukturyzacji.

Główne śledztwo dotyczące prania brudnych pieniędzy za pośrednictwem spółek związanych z KBP oraz oszustw podatkowych jest przedłużone do grudnia. Adamowi Ś. prokuratura postawiła dotąd 21 zarzutów (nr.in. kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze międzynarodowym, przestępstwa skarbowe, niegospodarność). KBP miało stracić w ten sposób blisko 65 mln zł, zaś skarb państwa kolejne 4 mln. Wczoraj krakowski sąd nie zgodził się jednak na przepadek kilkusettysięcznych kaucji wpłaconych przez Adama Ś. i Mieczysława K. (podejrzanych w sprawie), o co wnioskowała prokuratura,zarzucając im mataczenie w sprawie.

Jarosław Sidorowicz