2012-03-22
Kolejny absurd w szpitalu im. "Żeromskiego", jednym z największych w Krakowie. Dwupiętrowy budynek lecznicy na os. Młodości 10, w którym przeprowadzony został remont parteru za publiczne pieniądze, od około pół roku stoi pusty i niszczeje.
Kontynuacji prac w pozostałej części szpitala dyrekcja nie planuje, gdyż nie ma na to pieniędzy. Po co więc w ogóle był rozpoczęty remont na os. Młodości, na który z budżetu miasta wydano ok. 2 mln zł? Ani urząd (organ prowadzący lecznicy), ani dyrekcja nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie. Leszek Gora, rzecznik "Żeromskiego" tłumaczy, że mimo usilnych starań nie udało się zagospodarować budynku zgodnie z planami.
Plany dyrekcji co chwilę się zmieniały. Najpierw na os. Młodości miała mieścić się administracja lecznicy i nowo otwarty oddział hemodynamiki. Ta nigdy nie powstała, a administracja wprowadziła się na odnowiony parter. Jednak po kilku miesiącach wróciła do głównego budynku. Co dalej z obiektem na os. Młodości? - 13 marca ogłosiliśmy już piąty przetarg na dzierżawę tych pomieszczeń - informuje Leszek Góra.
Radni obawiają się, czy pieniądze nie zostały wyrzucone w błoto. - Dziwne, że tyle czasu budynek nie przynosi żadnych zysków. Decyzja o remoncie parteru w tych okolicznościach jest niezrozumiała - twierdzi Jerzy Woźniakiewicz, radny PO.
To kolejna absurdalna sytuacja w "Żeromskim". W 2010 r. na I oddziale chorób wewnętrznych z braku miejsc pacjenci leżeli na korytarzu, tymczasem wyremontowany III oddział stał przez pół roku pusty. Poświęcony i uroczyście otwarty w grudniu ubiegłego roku oddział położnictwa jest do dzisiaj zamknięty dla pacjentek.
(ANA)