Prasa - szczegóły

2012-01-04

Poprawki PO mogą okazać się dla miasta katastrofą - alarmuje prezydent Jacek Majchrowski.

Według prezydenta poprawki PO zgłoszone do tegorocznego budżetu miasta doprowadzą do tego, że zabraknie pieniędzy nie tylko na organizację prestiżowych festiwali, ale także na podwyżki dla nauczycieli, funkcjonowanie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji, oczyszczanie miasta i na promocję.

Prezydenta najbardziej boli "zamach" na Krakowskie Biuro Festiwalowe. Według niego, jeśli PO przegłosuje swoje poprawki zmniejszające budżet KBF o 6.7 mln zł. miasto może stracić festiwale uznawane za najlepsze w Polsce, takie jak Sacrum Profanum czy Selector Festival. - Jeśli musielibyśmy z kilkii festiwali zrezygnować, to byłaby katastrofa - mówi prezydent Jacek Majchrowski.

Prezydent uważa, że poprawki radnych bardzo uderzą w finansowanie oświaty. Zabraknie pieniędzy na remonty i przeglądy techniczne w szkołach, na podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli planowane przez rząd od 1 września 2012 r. Nie starczy na wkład własny w projekty zewnętrzne, nie mówiąc już o wydatkach na media, zakup materiałów papierniczych czy środków czystości w szkołach.

W poprawce radni zaproponowali też zmniejszenie kwoty na transport publiczny. - Prawie 4 mln zł, które chcą obciąć rudni, oznacza ograniczenie oferty przewozowej, likwidację np. 11 linii tramwajowych - twierdzi Jacek Majchrowski. Zabraknie też pieniędzy na utrzymanie dróg. zieleni, oczyszczanie miasta oraz iluminację Krakowa.

Poprawka oznacza ograniczenia w przypadku dotacji dla organizacji pozarządowych oraz brak możliwości finansowania przedsięwzięć kulturalnych wspólnie z zagranicznymi partnerami.

Budżet według radnych to także cięcia na promocję i turystykę. Oznacza to nieobecność w targach turystycznych, mało pieniędzy na promocję Krakowa podczas Euro 2012, ale również rezygnację z kampanii promocyjnych.

Jak wyjaśniali radni PO. ich poprawki mają na celu wymuszenie cięć w administracji. Prezydent uważa jednak, że urząd już jest tani. - Od 2007 roku nie zwiększyliśmy zatrudnienia w magistracie, jako jedyne duże miasto w Polsce. W tym czasie w Warszawie liczba urzędników zwiększyła się o 1,9 tys. - mówi prezydent. Według jego danych w Krakowie koszt utrzymania urzędnika w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest najniższy spośród dużych miast.

Jacek Majchrowski twierdzi, że nie jest przeciwko poprawkom Platformy. W jego opinii, zadania. na które chce dołożyć PO - takie jak np. termomodemizaja szkół - są potrzebne. Problem jednak polega na tym, że nie ma teraz na nie pieniędzy.

Klub radnych PiS zapowiedział wczoraj, że nie poprze budżetu. nie poprze także poprawek PO . - Nie chcemy brać za taki budżet odpowiedzialności - mówi radny Bolesław Kosior, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta. PiS nie zagłosuje za cięciami w budżecie KBF. choć także uważa, że w Krakowie za dużo pieniędzy wydawanych jest na KBF. "Obniżenie środków finansowych na tzw. małą kulturę jest działaniem złym i w dłuższej perspektywie szkodliwym dla Krakowa. Zdecydowanie sprzeciwiamy się KaBeeFizacji rodzimej kultury" - napisali radni PiS w oświadczeniu.

Zdziwieni są także faktem że prezydent tak gwałtownie bronił KBF. - Prezydent zajmuje się promocją KBF, nie są dla niego ważne inne problemy miasta - twierdzi Adam Kalita radny PiS.

Zdaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości w tegorocznym budżecie zbyt małą wagę przywiązuje się do likwidacji zadłużenia miasta, do polityki mieszkaniowej i przygotowania planów zagospodarowania przestrzennego. Radni PiS zapowiedzieli także wczoraj, że nie zgodzą się na przekształcenia Młodzieżowych Domów Kultury i na likwidację szkół.

Zgodnie z projektem przedstawionym przez władze miasta dochody Krakowa w 2012 roku mają wynieść 3 mld 491 mln 743 tys. zł, a wydatki 3,5 mld złotych. Prezydent tłumaczy, że dwie trzecie budżetu miasta to pieniądze na zadania obligatoryjne. - Tych zadań nakładanych na samorządy jest coraz więcej. Nie dostajemy na to wystarczająco dużo pieniędzy - mówi prezydent. Jak poinformował, Kraków na edukację otrzymuje ponad 700 mln złotych, a dokłada z własnych dochodów ok. 200 mln zł.

Dzisiaj odbędzie się głosowanie nad przyszłorocznym budżetem.

AGNIESZKA MAJ