Prasa - szczegóły

2011-10-27

Rada Miasta Krakowa zyska wkrótce dwóch nowych członków. Z mandatu radnego zrezygnowali wczoraj Patrick den Bult (PO) i Andrzej Duda (PiS).

- Pracuję teraz we Wrocławiu, nie jestem w stanie sprawować funkcji radnego Krakowa - tłumaczył den Bult. Wcześniej o rezygnacji poinformował w ogłoszeniu prasowym. - Musiałem powiadomić wyborców, którzy na mnie głosowali - dodaje radny.

Klubowi koledzy z PO nie są decyzją den Bulta zdziwieni. - Od jakiegoś czasu nie pojawiał się w klubie ani na sesji. Sprawę postawił uczciwie - mówi radny Stanisław Zięba. Miejsce den Bulta w radzie zajmie Bogdan Smok, radny dzielnicy VI Bronowice.

Mandat radnego miasta złożył wczoraj także Andrzej Duda, który wkrótce zasiądzie w ławach sejmowych. - Ten rok w Radzie Miasta Krakowa był dobrą lekcją i kolejnym doświadczeniem - mówił, żegnając się z kolegami. Zwrócił się też do radnych PO.

- Cieszę się, że różniliśmy się z kulturą - podsumował. W jego miejsce do rady wejdzie Adam Kalita, pracownik krakowskiego oddziału IPN.

To nie koniec roszad w RMK. Od pewnego czasu mówi się, że Mirosław Gilarski (PiS) będzie musiał opuścić partię i klub.

Oficjalna przyczyna rozwodu Gilarskiego z PiS to nie dotrzymanie dyscypliny klubowej podczas głosowania w sprawie absolutorium dla prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Klub PiS ustalił, że od głosowania się wstrzyma. Gilarski podczas pierwszej tury głosowania zastosował się do tej decyzji, jednak podczas drugiej zgłosił sprzeciw. - Zamiast przycisku "wstrzymuje się", nacisnąłem przycisk "obecny". Zostało to uznane jako wyłamanie z dyscypliny klubowej - mówi Gilarski. Nie chce komentować pytania, czy spodziewa się wyrzucenia z klubu PiS. - Czekam na decyzję komisji dyscyplinarnej - ucina.

Komisja zajęła się Gilarskim w lipcu. O tym, że popadł w niełaskę władz PiS świadczy jednak fakt, że w wyborach do sejmu znalazł się aż na 12 miejscu.

W kuluarach mówi się też, że stanowisko wiceprzewodniczącego RMK może utracić Józef Pilch (PiS), a zastąpiłaby go Marta Patena (PO).

M. Stuch, M.Wrzos-Lubaś