W starożytnej Grecji, podczas uczty w domu jednego z bogaczy zawalił się dach. Nikt nie przypuszczał, że to dramatyczne wydarzenie da początek technikom pamięciowym. Stało się tak za sprawą jedynego ocalałego z gości - poety Simonidesa - który tuż przed katastrofą opuścił na chwile przyjęcie. Po swoim powrocie zastał tylko ruiny i zmiażdżone zwłoki przyjaciół. Wkrótce przybyły po ciała tragicznie zmarłych biesiadników ich rodziny, ale nikt nie mógł rozpoznać swoich bliskich, tak zmasakrowane były ciała. Simonides również nie potrafił ich rozpoznać, ale zapamiętał, w których miejscach w sali biesiadnej siedzieli goście. Na tej podstawie - skutecznego odtworzenia gdzie i kto w czasie tragicznej uczty siedział - doszedł do wniosku, jakie czynniki są najistotniejsze we wspomożeniu pamięci.
Więcej